Babiniec kontra męski świat czyli z kim wolimy pracować?
2006/8/7 10:20:00
Według danych CBOS dla większości z nas nie ma znaczenia płeć naszych współpracowników. Mając jednak wybór, zarówno kobiety, jak i mężczyźni chętniej widzieliby przy sąsiednim biurku czy firmowym ekspresie do kawy kolegę, niż koleżankę. Pracować z osobami obojga płci najczęściej chcieliby ludzie młodzi i dobrze wykształceni.
Z badań przeprowadzonych wśród osób, które pracują głównie z mężczyznami wynika, że są one zadowolone z takiego stanu rzeczy i nie chciałyby go zmieniać. Wynika to częściowo z faktu, że na ogół wchodzą tu w grę zawody, których wykonywanie wymaga dużej siły fizycznej. Kobiety chcące pracować wśród mężczyzn cenią ich za bezkonfliktowość, stanowczość, brak małostkowości i drobiazgowości. Z mężczyznami podobno łatwiej się porozumieć i współpracować. A jak wygląda sytuacja w przysłowiowych „babińcach”? Dużo gorzej. Większość pracujących w nich osób wolałaby, aby znalazło w nich pracę nieco więcej… mężczyzn. Aż 41% badanych stwierdziło, że wolałoby pracować z mężczyznami, a 32% chciałoby, aby w ich miejscu pracy zatrudniano mniej więcej jednakową liczbę przedstawicieli obu płci. Zdecydowanymi zwolennikami swoich „babińców” jest 27% badanych. Kobiety – współpracowniczki cenione są za większą kulturę osobistą, uczynność, możliwość rozmawiania na wspólne, „babskie” tematy. Wśród powodów, dla których ankietowani chcieliby pracować z kobietami najrzadziej wymieniane były ich cechy czysto zawodowe. Niestety, zarówno badani mężczyźni, jak i kobiety podkreślali negatywne cechy kobiet – współpracowniczek: złośliwość, drobiazgowość, intryganctwo i zawiść. Z przeprowadzonych przez CBOS badań wyłania się bardzo niepochlebny obraz „kobiety pracującej”. Najczęściej postrzegana jest ona jako osoba konfliktowa i przynosząca problemy domowe do pracy. Czyżby więc stąd brała się niechęć pracodawców do zatrudniania kobiet?
Babà jest pochodną ciasta rosnącego na naturalnych drożdżach, typowego dla polskiej tradycji ludowej. Uważa się że odmiana ta została wprowadzona na życzenie Gerolamo Baby, osiemnastowiecznego króla Neapolu, który był wielkim wielbicielem słodkości. »