Czy 1 mln zł. to dużo? Wystarczająco dużo by kupić mieszkanie, pojechać na wycieczkę dookoła świata lub mieć wkład na własny biznes. Przy zainwestowaniu takich pieniędzy w instrument finansowy dający około 5% odsetek rocznie, miesięcznie do dyspozycji byłoby około 3400 zł – czyli nieco więcej niż wynosi średnia krajowa. Wystarczy by żyć, ale nie wystarczy na szaleństwa i zbytki. Na jaką opcję zatem zdecydowaliby się Polacy? Spokojne życie za średnią krajową, dalszą pracę czy może ryzyko prowadzenia własnej działalności?
Połowa Polaków inwestuje w biznes
Z ankiety przeprowadzonej przez Praca.pl na 1278 użytkownikach portalu wynika, że ponad połowa Polaków (53%) zdecydowałaby się na własny biznes. Taki krok wymaga odwagi – może bowiem przynieść nie tylko satysfakcję i kapitał, ale również może skończyć się klęską i utratą inwestycji. - Taki wynik dobrze świadczy o przedsiębiorczości Polaków. Z przeprowadzonych w 2013 roku badań Eurobarometru wynikało, że około połowa naszych rodaków chciałaby prowadzić własny biznes. Nasze badania to potwierdzają – gdybyśmy mieli środki i zaplecze, to decyzji o inwestowaniu w rozwój własnej firmy mogłoby być więcej - komentuje prezes Praca.pl Krzysztof Kirejczyk.
Słodkie lenistwo?Na drugim kontinuum przedsiębiorczości są ci, którzy wybraliby życie z odsetek. Ilu ich jest? Z badania Praca.pl wynika, że tak zachowałby się co piąty Polak (20%). Niestety historie osób, które wygrały znaczne sumy pieniędzy pokazują, że takie zachowanie jest bardzo ryzykowne. Wymaga przede wszystkim dużego samozaparcia, by nie naruszyć zdobytej nagrody i jej nie roztrwonić. Przykłady takie jak Callie Rogers, która w wieku 16 lat wygrała (i wydała) równowartość 10 mln złotych czy Michaela Carrola, któremu udało się w rekordowym czasie roztrwonić równowartość prawie 50 mln złotych wygranej pokazują, że osoby, które wygrały na loterii bardzo często tracą kontrolę nad swoim poziomem życia i wydatkami. A pieniądze niestety szybko topnieją.
Przywiązanie do pracy 27% Polaków mimo wygranej nadal by pracowało. 17% zdecydowałoby się zostać w obecnej pracy, a 10% poszukałoby nowego pracodawcy. Czy jesteśmy aż tak pracowici? - Taka decyzja może być podyktowana wieloma rzeczami. Część naszych ankietowanych jest prawdopodobnie zadowolona z obecnej pracy, która daje im radość i satysfakcję – nie ma zatem powodów jej zmieniać. Z drugiej strony, 1 mln złotych nie daje aż tak dużej poduszki finansowej, by można było pomyśleć np. o kupnie mieszkania, samochodu i jeszcze żyć z tego co zostanie. Wydaje się zatem, że za niektórymi decyzjami o pozostaniu bądź zmianie pracy stoi rozsądek - wyjaśnia ekspert rynku pracy, Krzysztof Kirejczyk.