Co czwarty internauta aktywny zawodowo i korzystający w pracy z internetu ma do niego ograniczony dostęp – pokazują wyniki badania firmy Gemius. Z ograniczeniami najczęściej spotykają się pracownicy dużych firm, zatrudniających ponad 250 osób.
Jak wynika z badań firmy Gemius dotyczących korzystania z Internetu w pracy, pracodawcy zwykle nie ograniczają pracownikom dostępu do tego medium. Niemniej - 24 proc. internautów korzystających z Internetu w pracy przyznało, że ma do niego ograniczony dostęp. Najczęściej, jak wynika z deklaracji badanych, w miejscu pracy blokowany jest dostęp do wybranych stron www (17 proc.). Co dziesiąty respondent (9 proc.) nie może korzystać z komunikatorów, zaś najmniejszy odsetek badanych – zaledwie 2 proc. - ma zablokowany dostęp do wszystkich stron www.
Z ograniczeniami w korzystaniu z Internetu spotykają się najczęściej osoby zatrudnione w dużych firmach. 38 proc. respondentów pracujących w największych przedsiębiorstwach (ponad 250 osób) przyznaje, że pracodawca stosuje ograniczenia. Z podobnymi praktykami spotyka się zaledwie 8 proc. internautów zatrudnionych w małych firmach (do 10 osób).
Mimo że cyberslacking jest zjawiskiem powszechnym i akceptowanym przez internautów, pracodawcy rzadko stosują wyraźne zakazy dotyczące korzystania z Internetu w pracy. Jedynie 3 proc. badanych korzystających z Internetu w pracy przyznaje, że w ich miejscu pracy wyraźnie zabroniono używania Internetu do celów prywatnych. W opinii co drugiego pracownika jego pracodawca toleruje cyberslacking, jeśli nie przeszkadza on w realizowaniu obowiązków zawodowych (50 proc.). Natomiast w pracy co ósmego (13 proc.) internauty prywatne wykorzystanie Internetu jest traktowane przez przełożonych jako oczywiste i akceptowane.
Wyniki badania pokazują także, czy pracodawcy kontrolują aktywność pracowników w Internecie. Co dziesiąty badany potwierdził, że taka kontrola istnieje, a pracownicy są o niej oficjalnie informowani. Jedna trzecia internautów wykorzystujących Internet w pracy (32 proc.) sądzi, że przełożeni stale bądź czasami sprawdzają, w jaki sposób pracownicy korzystają z Internetu, nie informują jednak o tym fakcie swych podwładnych. Trzeba jednak zauważyć, że większość badanych (55 proc.) uważa, bądź jest pewna, że taka kontrola u nich w pracy nie istnieje.