Trwają rozmowy związków zawodowych działających w oświacie z przedstawicielami rządu. Nauczyciele obawiają się, że propozycje MEN dotyczące planowanego zwiększenia pensum spowodują masowe zwolnienia nauczycieli – pisze Gazeta Prawna.
MEN proponuje, aby nauczyciele szkół podstawowych i gimnazjów pracowali więcej – w ciągu najbliższych czterech lat ich pensum ma wzrosnąć z 18 do 22 godzin tygodniowo. Zdaniem ZNP dyrektorzy niektórych szkół – zwłaszcza małych, wiejskich - nie będą w stanie zapewnić pełnych etatów wszystkim nauczycielom, więc część z nich zostanie zwolniona. Z szacunków ZNP wynika, że pracę może stracić nawet 100 tysięcy pedagogów, przede wszystkim tych uczących w klasach I - III oraz geografów, fizyków, biologów i chemików. W tej chwili nauczyciele klas I – III prowadząc zajęcia tylko w jednej klasie mogą przepracować 18 godzin. Jeśli propozycje MEN wejdą w życie będą musieli prowadzić zajęcia dodatkowe albo szukać dodatkowego zatrudnienia w innych placówkach.
Zdaniem rządu obawy ZNP są całkowicie nieuzasadnione. Rząd uspokaja, że w związku z wprowadzeniem od września 2009 r. obowiązku szkolnego dla sześciolatków liczba uczniów będzie większa, niż dotychczas, więc pracy dla nauczycieli na pewno nie zabraknie.